moim zdaniem powinno jednak obowiązywać coś takiego jak cena sugerowana (ale nie z nazwy)
tak jak to mają obecnie rozwiązane księgarnie - nie znam rynku (zwłaszcza internetowego) ale gdzie nie pójdę to książki są w takiej samej cenie
w takiej sytuacji walka z konkurencją przechodzi na zupełnie inne bardziej merytoryczne tory
a nie ślepe podążanie za ceną - wtedy możemy właśnie konkurować jakością obsługi, znajomością produktu, czy przesyłką
przerażające jest to że tworzysz sklep, robisz (ulubione prze tlera ) unikalne opisy, dodajesz wideo itd. - ogólnie cud miód i orzeszki
klient zachwycony - ma wszystkie potrzebne informacje o produkcie (u mnie np. recenzje, opisy rozgrywki podobne produkty, instrukcje, rankingi itd)
na koniec klient wyposażony w wiedzę odpala ceneo czy inne allegro i bardzo ładnie dziękuje ci za wszystkie informacje które ma u ciebie na stronie
swego czasu bodajże we Francji pojawił się trend że ceny w internecie były wyższe niż ceny w sklepach stacjonarnych - właśnie dlatego że klient siedzi sobie "w gaciach" w ciepłym mieszkanku popija piwo i wybiera co taniej - zero przywiązania do sklepu
doceniano natomiast klienta który do sklepu przyszedł
moim zdaniem problemem jest to że każdy może otworzyć sobie sklep - potem żeby mieć jakiś klientów rabat ze 30%
nie ważne że za 2 mc skończą się pieniądze a opłaty niestety zostają
kończy się newsem na TVN24 czy onecie jak to sklep oszukał klientów i towaru nie wysłał - a jak miał wysłać jak kasa dawno temu się skończyła ?
pytanie tylko czy cokolwiek można z tym zrobić